500. rocznica urodzin
Z okazji 500-lecia urodzin św. Antoniego Marii Zaccarii (1502-1539), założyciela Zgromadzeń barnabitów i anielanek, a także wspólnoty świeckich Małżonkowie św. Pawła, Stolica Apostolska ogłosiła rok 2002 rokiem jubileuszowym dla wszystkich, którzy chcą czcić jego pamięć.
Z tej okazji kard. Józef Ratzinger napisał:
Muszę przyznać, że postać tego świętego jest mi szczególnie droga, gdyż pozostaje On jedną z wielkich osobowości związanych z reformą katolicką w XVI wieku i był zaangażowany w odnowę życia chrześcijańskiego w epoce głębokiego kryzysu w dziedzinie wiary i obyczajowości. Jego życie zbiegło się z burzliwym okresem, w którym Luter podjął próbę zreformowania na swój sposób Kościoła, próbę zakończoną – jak wiadomo – tragedią, jaką był podział chrześcijaństwa.
Przeżywając problemy owej epoki oraz własnego życia osobistego, Luter odkrył postać św. Pawła i rozpoczął swoją nową drogę, zamierzając kierować się przesłaniem Apostoła. Niestety, przeciwstawił św. Pawła Kościołowi hierarchicznemu, prawo – Ewangelii i w ten sposób odkrywając go na nowo, oderwał od życia Kościoła, od przesłania Pisma Świętego.
Antoni Maria Zaccaria również odkrył św. Pawła. Chciał naśladować jego ewangeliczną pasję i postrzegał go w całym kontekście Bożego przesłania, we wspólnocie Kościoła świętego. Poprzez swój wymiar ekumeniczny i misyjny skłania nas do wskazywania i przeżywania przesłania św. Pawła w samym Kościele. Ukazuje naszym braciom odłączonym, że św. Paweł ma swe prawdziwe miejsce w Kościele katolickim i nie trzeba przeciwstawiać jego przesłania Kościołowi hierarchicznemu, bowiem w obrębie Kościoła katolickiego jest wystarczająco dużo miejsca dla ewangelicznej wolności, dla misyjnej aktywności, dla radości w duchu Ewangelii.
Kościół katolicki nie jest jedynie kościołem prawa. Musi też jawić się konkretnie jako Kościół Ewangelii i płynącej z tego radości, żeby otwierać drogi ku jedności.
Święty Antoni Maria Zaccaria, urodzony dokładnie pięć wieków temu, zasługuje na ponowne odkrycie w całej swej moralnej wielkości i ze względu na odwołanie się do podstawowych wartości chrześcijaństwa oraz nieustającą lekcję ewangelicznego radykalizmu. Całe jego krótkie, ale jakże intensywne życie, najpierw jako świeckiego młodzieńca, lekarza i katechety, potem kapłana i zakonnika, było zdominowane przez to, co liturgia z 5 lipca nazywa „przewyższającym wszystko poznaniem Jezusa Chrystusa”, i przeniknięte „szaleństwem krzyża”, które przejął w szkole „uczonego Pawła”, obranego za mistrza i wzór życiowy.
W niedzielę – 7 kwietnia 2001 roku – w parafialnej kaplicy odbyła się uroczysta inauguracja Roku Jubileuszowego. W uroczystości wzięli udział m.in. goście z Rzymu: o. Giuseppe M. Bassotti, współzałożyciel Prowincji Polskiej Ojców Barnabitów i ówczesny generał Zgromadzenia, o. Giovanni M. Villa, przełożony generalny Zgromadzenia, o. Giuseppe Dell’Orto, przełożony Północnej Prowincji Włoskiej, m. Maria Grazia Fusar Bassini, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Anielanek, a także dziekan dekanatu wilanowskiego, ks. prałat Bogusław Bijak, i wielu innych.
Mszy św. przewodniczył Nuncjusz Apostolski, arcybiskup Józef Kowalczyk. Podczas homilii mówił on:
Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny.
Te słowa, które przed chwilą powtarzaliśmy jako refren Psalmu responsoryjnego, dobrze oddają istotną treść dzisiejszej liturgii drugiej niedzieli wielkanocnej, czyli Miłosierdzia Bożego: przypominają o tajemnicy Bożego miłosierdzia i zachęcają do wdzięczności, do dziękczynienia.
Serdecznie witam i pozdrawiam obecnych tutaj gości z Rzymu: o. Giuseppe Bassottiego - współzałożyciela Prowincji Polskiej Ojców Barnabitów i ówczesnego generała Zgromadzenia, o. Giovanniego Villę - przełożonego generalnego Zgromadzenia, o. Giuseppe Dell’Orto - prowincjała Północnej Prowincji Włoskiej, oraz m. Marię Grazię Fusar Bassini - przełożoną generalną Zgromadzenia Sióstr Anielanek św. Pawła. Pozdrowieniem obejmuję także ojców barnabitów pracujących w Polsce, na czele z ojcem prowincjałem Kazimierzem Lorkiem, oraz wszystkich zgromadzonych na tej uroczystości. [...]
W centrum naszej wiary jest objawienie miłości Boga do człowieka w tajemnicy Chrystusowego krzyża i zmartwychwstania. Trudno się zatem dziwić, że właśnie prawda o Chrystusie ukrzyżowanym tak bardzo naznaczyła życie św. Antoniego Marii Zaccarii (1502-1539), patrona tej Parafii i Założyciela ojców barnabitów, którym ta Parafia jest powierzona.
Ten święty kapłan urodził się 500 lat temu pod włoskim niebem i całe swe krótkie życie poświęcił reformowaniu ludzkich serc i dusz, szerzeniu Królestwa Chrystusowego na ziemi.
W ówczesnej epoce ogólnego rozprzężenia nawoływał do duchowego przebudzenia i odnowy wewnętrznej poprzez skupienie uwagi na Ukrzyżowanym i na kulcie Eucharystii, która jest sercem w życiu Kościoła. Szedł drogą św. Pawła Apostoła, swego duchowego mistrza i przewodnika, który głosił „naukę krzyża"i postanowił „nie znać niczego więcej jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego” (1 Kor 2,2) , a zarazem chlubił się „z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata” (Gal 6,14). Św. Antoni Maria Zaccaria powtarzał za Apostołem Narodów: „Teraz już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”, bo „dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany” (Gal 2,20; Rm 6,6). Co więcej, odnajdował w tej słabości ukrzyżowania moc Bożą daną człowiekowi, by mógł żyć.
Listy św. Pawła stanowiły pokarm duchowy Antoniego Zaccarii i źródło, z którego czerpał zapał do przeprowadzania reformy w Kościele i do pracy nad przemianą ówczesnej obyczajowości. Temu celowi służyła cała jego bogata i odważna działalność. Przygotował w ten sposób grunt pod wielkie wydarzenie, jakim był w dziejach Kościoła Sobór Trydencki.
Ale myśli, wskazania i pouczenia św. Antoniego Zaccarii, zawarte w zachowanych do dziś Kazaniach i Listach, nie są tylko świadectwem tamtej, burzliwej epoki historycznej, w której żył. Nauka pozostawiona przez niego duchowym synom (ojcom barnabitom) i córkom (siostrom anielankom) wcale nie przestała być aktualna i nadal inspiruje nas do pogłębiania własnego życia wewnętrznego.
On doskonale rozumiał, że dla człowieka i dla świata zawsze ratunkiem jest żarliwa wiara, trwanie przy Krzyżu i w jedności z Ukrzyżowanym oraz dążenie do świętości poprzez radykalne wypełnianie całym życiem przesłania Ewangelii.
Dlatego bardzo energicznie walczył z powszechną letniością wiaryi nawoływał: „Miejcie tak wielką wiarę, by każda rzecz bardzo trudna wydała się wam bardzo prosta" (List V). Uczył, na czym ma polegać ustawiczne uświęcanie się człowieka: „Naśladuj Chrystusa, naśladuj Boga, bądź miłosierny. [...] Z rozmysłem podejmuj swe prace, wykonuj je z miłości do Boga, miej czyste intencje. Wybieraj to, co najlepsze, czyń dobro. We wszystkim niech prowadzi cię miłość" (Kaz. III).
Był głęboko przekonany, że od tego, jak wielka jest nasza miłość do Boga, zależy wszystko w naszym życiu, a bez tej miłości nic nie zdołamy tak naprawdę uczynić. Bowiem Bóg nie tylko „dał nam swego Syna na służbę, na odkupienie, na śmierć, tak byśmy ponownie Go pokochali i przez to zostali zbawieni", ale także „dał nam prawo miłości - nie strachu, prawo wolności ducha - nie niewolnictwa: prawo wyryte w naszych sercach [...], które jest jarzmem słodkim, naszą pociechą, odpoczynkiem i życiem" (Kaz. I).
A skoro tak, to naszą odpowiedzią na miłość Boga ma być ustawiczne podążanie ku Niemu poprzez zachowywanie przykazań Bożych, co pozwala osiągnąć wolność wewnętrzną, a tym samym budowanie w sobie prawdziwego, głębokiego życia duchowego, którego istotę streszczał Antoni Zaccaria w cytowanym często zdaniu św. Pawła: „Bądźcie naszymi naśladowcami, jak my jesteśmy naśladowcami Chrystusa" (por. Kaz. II).
Środkiem prowadzącym do miłości do Boga jest według Zaccarii miłość do bliźniego, caritas, którą propagował, głosząc w sposób kategoryczny, że „każdy ma być kochany, bo jest tak samo człowiekiem jak my" (Kaz. IV).
Z pewnością nie jest dziełem przypadku, że św. Antoni Maria Zaccaria znalazł się w gronie świętych, którzy stali się orędownikami trudnych spraw mieszkańców Warszawy u Ojca niebieskiego. Jest w naszym dzisiejszym ludzkim świecie tak dużo niepewności, bierności, lęku i obojętności, także letniości serc i sumień. Święty Zaccaria wskazuje nam drogi prowadzące do przezwyciężenia tego zła niszczącego wszystko, co szlachetne w człowieku. Przychodzi do nas z duchowością św. Pawła, z nauką Krzyża i Chrystusem Eucharystycznym, by nas odnowić i zachęcić do heroicznego miłowania Boga, który pierwszy nas umiłował miłością miłosierną objawioną najpełniej w tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
Stolica Apostolska ogłosiła rok 2002 - z okazji 500-lecia urodzin św. Antoniego Marii Zaccarii - rokiem jubileuszowym dla Zgromadzeń barnabitów i anielanek, a także wspólnoty świeckich św. Pawła. My, dziś tu zgromadzeni, uczestniczymy w tej jubileuszowej modlitwie dziękczynnej w kaplicy parafialnej ojców barnabitów w Warszawie. Wspólnota ta pracuje w Polsce - w Warszawie - od siedmiu lat, prowadząc tę właśnie Parafię, a także Centrum Kulturalne, szkołę i Lecznicę „Ars Medica” - ogólnodostępną i dobroczynną.
Wspólnota jest pełna dynamizmu i zapału ewangelizacyjnego w duchu św. Pawła i św. Założyciela.
Na ołtarzu eucharystycznej ofiary składamy naszą dziękczynną jubileuszową modlitwę w intencji wszystkich, którzy - w duchu tego charyzmatu – dokonali i dokonują tak wiele dobra w świecie i w Kościele.
Niech Maryja, Matka Miłosierdzia, ma w swej opiece całą wspólnotęduchowych synów i córek św. Antoniego Marii Zaccarii i wspomaga w realizacjizadań, które nazywamy „nową ewangelizacją".
Specjalnie na tę uroczystość przyjechał także góralski chór Turliki, który swoim śpiewem towarzyszył podczas Mszy św., a także po jej zakończeniu, w czasie urodzinowego poczęstunku dla parafian.
7 września 2002 roku był w Parafii dniem odpustu ku czci św. Antoniego Marii Zaccarii. Święto zostało poprzedzone uroczystą nowenną ku czci Założyciela Zgromadzenia ojców barnabitów, która rozpoczęła się 30 sierpnia. W dniu odpustu podczas wszystkich Mszy św. homilie głosił ks. dr Piotr Pawlukiewicz. Po Mszach św. przy kaplicy został zorganizowany dla wszystkich poczęstunek. Specjalnością odpustową były krówki “Zaccarianki” z Milanówka dla wszystkich, którzy tego dnia przybyli. Chętni mogli też kupić miód ze specjalną firmową dedykacją oraz koszulki z wizerunkiem Założyciela Zgromadzenia ojców barnabitów. Dochód ze sprzedaży przeznaczony został na budowę kościoła.
Dnia 30 kwietnia 2002 roku w liście do parafian o. Kazimierz M. Lorek pisał:
Mam nadzieję, że każdy należący do naszej wspólnoty parafialnej ma już ugruntowaną świadomość, że dane jest nam przeżywać teraz okres szczególny, jakim jest Rok Jubileuszowy.
Przywilej to i okazja ogromnie rzadkie, za co Bogu nieustannie dziękować trzeba. Nie wolno nam zmarnować tak wyjątkowej szansy skorzystania z łask, jakimi Pan obdarza w tym okresie swój lud. Nie wystarczy tylko chwalić się tym i czuć wybrańcami. Nasza postawa nie może być bierna. Życie stawia przed każdym z Was codziennie tyle problemów, często bardzo trudnych do rozwiązania. Dręczą Was konflikty rodzinne, serca Wasze pełne są troski o utrzymanie miejsca pracy, pełne niepokoju o zapewnienie bytu materialnego i właściwego wychowania dzieci, o zdrowie, o siły, które coraz trudniej regenerować w dzisiejszym świecie niosącym ciągły stres i zagrożenie. Sen spędza Wam z oczu obawa o przyszłość Waszych dzieci, o ich moralne postępowanie, o to, by nie porzuciły wiary swoich ojców. Tyle zmartwień i głowienia się, tyle niepewności i znaków zapytania. (...)
Mamy o co prosić i mamy kogo prosić, a w dodatku mamy szansę być wysłuchani dzięki szczególnej łaskawości naszego Pana, jaką obdarza nas w tym ofiarowanym nam Roku Łaski. (...) Z myślą o tych wyjątkowych możliwościach jako duszpasterze pracujący w tej Parafii apelujemy do całej wspólnoty wiernych o wewnętrzną mobilizację i aktywność ducha oraz proponujemy, aby w każdy pierwszy piątek miesiąca aż do końca stycznia przyszłego roku (jedynie w maju i listopadzie będzie to drugi piątek miesiąca) odbywała się w naszej Parafii adoracja Najświętszego Sakramentu z zaplanowanym udziałem kolejno poszczególnych stanów, zawodów, grup parafialnych. Porządek takiej adoracji obejmowałby poranną Mszę św. o godz. 7.00, modlitwę Anioł Pański o godz. 12.00, Koronkę do Miłosierdzia Bożego o godz. 15.00, Różaniec św. o godz. 17.00, Mszę św. popołudniową o godz. 18.00, Apel Jasnogórski i na zakończenie Mszę św. z uroczystym wspomnieniem św. Antoniego Marii Zaccarii o godz. 21.00. (...)
Mam nadzieję, że te modlitewne spotkania zgromadzą przed Najświętszym Sakramentem wszystkich naszych Parafian i że Bóg okaże nam swoje miłosierdzie.
Z okazji Roku Jubileuszowego w listopadzie zorganizowano też wyjazd grupy młodych parafian, pod opieką o. Bogusława Horodeńskiego, do Mediolanu, na spotkanie młodzieży zorganizowane pod hasłem „Antoni Maria Zaccaria – święty od A do Z”. Uczestnicy tak je relacjonowali: Studenci, wśród których się znaleźliśmy, zastanawiali się nad tym, ile jest autentyczności w ich stosunku do samych siebie oraz w relacjach z bliźnimi i z Bogiem. Po dyskusji każdy otrzymał kartkę z cytatami z listów świętego, odnoszącymi się do omawianych zagadnień. Okazało się, że słowa Antoniego Marii, napisane przecież blisko pół tysiąca lat temu, są wciąż aktualne. Święty pozostawił w nich wiele wskazówek, jak uczynić swe życie lepszym.
Przede wszystkim nawoływał do odrzucenia „letniości” – postawy obojętnej i zachowawczej. Zachęcał do ciągłego dążenia ku doskonałości. Nie twierdził przy tym, że jest to rzeczą łatwą – pracować nad sobą należy codziennie, angażując się w to całą duszą. Według Świętego, wzrastanie ma polegać przede wszystkim na „szaleńczym”, radosnym dawaniu siebie innym, walce ze swymi niedoskonałościami oraz całkowitym ofiarowaniu Bogu siebie i swoich wszystkich czynów, nawet tych najmniejszych.
Hasło spotkania w Mediolanie – „Święty od A do Z” – zainspirowane było nie tylko inicjałami świętego Antoniego Marii Zaccarii, lecz przede wszystkim faktem, iż konsekwentnie dążył do świętości i udało Mu się ją osiągnąć. Przebył całą drogę – od A do Z.
Uroczystego zamknięcia Roku Jubileuszowego dokonał 19 stycznia 2003 roku kard. Józef Glemp. W uroczystości uczestniczył o. Gerard Daeren, wikariusz generalny – jako przedstawiciel ojca generała, przybyły także władze samorządowe oraz krajowe i warszawskie władze lekarskie. Na Mszy św. zgromadzili się przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej, z przewodniczącym dr. Konstantym Radziwiłłem, pracownicy służby zdrowia z Instytutu Psychiatrii i Neurologii oraz lekarze i pielęgniarki pracujący w Lecznicy św. Pawła Ojców Barnabitów.
Podczas homilii ksiądz kardynał mówił:
Kończąc dzisiaj ten rok jubileuszowy, chcemy jednocześnie wzbudzić intencję, by ukształtować perspektywę ku przyszłości i wyciągnąć wnioski ze świętego życia, które Patron ojców barnabitów nam przybliża. (...) Spójrzmy więc, z jaką problematyką spotkał się św. Antoni Zaccaria. Przychodzące lata XVI wieku przynosiły ogromne napięcia. Były to czasy humanizmu, czasy bardzo wielkiej pracy ludzkich geniuszów na obszarze architektury, malarstwa, poezji. Sami papieże asystowali temu wielkiemu rozwojowi ludzkiego ducha. Ale jednocześnie szedł jak gdyby inny nurt, który sprzeciwiał się i mówił, że nie można rozwijać jedynie umysłu ludzkiego, lecz trzeba sięgać także do innych obszarów. Może dla wielu ludzi było to zbyt imponujące, że powstają tak wielkie dzieła i w pokoju zaczął się wielki rozwój. I przychodzi przeciwstawienie się. Ktoś mówi: trzeba to naprawić, zreformować. I reforma, która przychodziła, rzeczywiście była potrzebna dla odrodzenia człowieka, jednak poszła w bardzo nieoczekiwanym kierunku. Po wystąpieniu Lutra, jako reformatora i twórcy protestantyzmu, następowało coraz większe rozbicie chrześcijaństwa, coraz większe rozdrobnienie wspólnot wiary, aż doszło do wojen. (...) I stąd też powstał ten wielki podział Europy na kraje protestanckie i katolickie. (...)
Możemy więc pozostawić te czasy pierwszej połowy XVI wieku, w których żył Antoni Zaccaria, i przejść do naszych, i także zauważyć ten zamęt w umysłach ludzkich, który często wywoływany jest rozmaitymi ideologiami. Jedni uznają, ze poprzez terroryzm mogą dojść swoich praw, inni mówią, że przez zgniecenie terroryzmu można osiągnąć pokój. Ale to są metody, które jakby nie poznały Krzyża Chrystusowego, który jest – stojącym pośród ludzkości – wielkim wyzwaniem.